realmadridcf.pl - Polska Strefa Fanów Realu Madryt

Kogo brakowałoby bardziej?

autor: crocosport; 2012-10-11, 11:56:20; bleacherreport.com

Raczej nie ma wątpliwości co do tego, że mając w składzie Cristiano Ronaldo oraz będąc pod wodzą José Mourinho, zespół Realu Madryt jest w stanie wyjść z każdego dołka. Co by się jednak stało, gdyby jednego z nich zabrakło?

Serwis Bleacher Report postanowił przyjrzeć się scenariuszowi, w którym CR7 lub Mourinho opuszczają Santiago Bernabeú. Obaj są kluczowymi postaciami w zespole Królewskich, ale nic, szczególnie w świecie piłkarskim, nie jest ani wieczne, ani takie samo. Strata którego z tej dwójki byłaby więc bardziej bolesna?

Zaczynając od Ronaldo, jego wkład w sukces zespołu jest znacznie łatwiejszy do prześledzenia. Liczby mówią same za siebie i są niezwykle imponujące. W ciągu 155 meczy Portugalczyk strzelił 160 bramek. W samym sezonie 2012/13 skierował piłkę do bramki już 14-krotnie.

Jednak w sezonie, w którym zdecydował się opuścić Old Trafford (2009/10), Real Madryt nic nie wygrał. Faktem jest, że FC Barcelona była wtedy u szczytu potęgi, dlatego też trudno winić za brak trofeum ówczesnego trenera Manuela Pellegriniego. Był jednak pewien człowiek, który dowodząc Interem Mediolan zdołał zagrodzić Barcelonie drogę do pucharu Ligi Mistrzów. Tym kimś był właśnie José Mourinho, który zajął stanowisko trenera Realu od sezonu 2010/11.

Fuzja sił Ronaldo i Mourinho okazała się dla klubu zbawienna. W pierwszym sezonie po objęciu stanowiska trenera przez Mou, Real zdobył Puchar Króla. Tymczasem w ostatnim sezonie udało się sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii. The Special One nie ukrywa, że jego celem jest zdobycie z Realem pucharu Ligi Mistrzów, a byłby to jego trzeci klub, z którym sięgnąłby po ten tytuł.

Droga do tego nie będzie jednak łatwa, wpływ na to mają także sami zainteresowani. Mou nie byłby sobą, gdydy czasem nie sprowokował lub uraczył uszczypliwą uwagą. Jego relacje z mediami są bardzo zmienne, co często nie przysparza mu przyjaciół. Nie wspominając już o słynnym kciuku, który znalazł się w oku Tito Vilanovy.

Także Ronaldo, który od małego marzył o grze w Realu, ostatnio był bardzo smutny ’z powodów zawodowych’, co natychmiast wywołało lawinę spekulacji o przypuszczeń, że w szatni mistrzów Hiszpanii ma miejsce konflikt.

Mourinho zapewnił jednak, że nic takiego nie ma miejsca, wyjaśniając przy tym źródła smutku Ronaldo, który według niego ma za złe brak wyróżnienia ze strony UEFA tytułem najlepszego piłkarza kontynentu (tytuł powędrował do Andrésa Iniesty).

Trener robi co może, by tylko uciszyć spekulacje wokół drużyny i móc w pełni skupić się na walce o tytuły, szczególnie w ramach Ligi Mistrzów. Mając do dyspozycji będącego w świetnej formie Ronaldo, a także innych członków zespołu, cel wydaje się realny.

Ambicją Mourinho jest sięgnięcie po trofeum z trzecim klubem. Nie ukrywa on jednak, że jego dni na Santiago Bernabeú są policzone. Przyznał ostatnio, że jego następnym przystankiem jest Anglią, ale nie sprecyzował kiedy to nastąpi. Pewne jest jednak to, że wyjazd z Hiszpanii bez trzeciego pucharu LM na koncie byłby dla trenera osobistą porażką.

Dziesiąte trofeum ma szanse pojawić się w gablocie Realu właśnie teraz, kiedy działa portugalski tandem Ronaldo oraz Mou. Gdyby nagle jednego z nich zabrakło, to na pewno możnaby ich z powodzeniem zastąpić, ale zespół zasilony zawodnikiem lub trenerem takiej klasy z pewnością zyskałby groźny oręż w walce o tryumf, zdolny odgrodzić od niego klub Los Blancos.

Dlatego też, szczególnie teraz, obecność zarówno Ronaldo i Mourinho jest niezbędna. Wszystkie zakłady internetowe typują Królewskich jako jednego z głównych pretendentów do pucharu LM. Jednak w drodze to tego przyjdzie im się zmierzyć m. in. z mistrzami Niemiec, Borussią Dortmund. Relacja na żywo ze spotkania 24 października o 20:45.

Dodaj komentarz

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Komentarze użytkowników

Brak komentarzy