Czas na rewanż hiszpańsko-niemiecki!

Dzisiejsze spotkanie mogłoby z reguły odbyć się bez żadnego kontekstu. Jednakże, porażka z Borussią Dortmund podczas ostatniego spotkania fazy grupowej Ligi Mistrzów mocno uraziła honor Królewskich. Fakt, że rywal jest zaliczany do przeciwnika słabszego, czym jednokrotnie zaprzeczał Jose Mourinho stawiając podopiecznych Jurgena Kloppa jako klasowego rywala.

Dodatkowy aspekt, to pech rozgrywania spotkań w Niemczech. Chyba każdy kibic Realu Madryt pamięta mecze rozgrywane z Bayerem Leverkusen czy też Bayernem Monachium na stadionach rywala. Jeśli chodzi o ostatnie spotkanie, to przyczyniło się one do braku awansu do finału Ligi Mistrzów.

Jak zagrała Borussia, która pokonała jeden z najlepszych klubów świata, jakim jest Real Madryt? Jurgen Klopp znalazł sposób na rozwiązanie defensywy Królewskich poprzez wyłączenie Xabiego Alonso. W ten sposób piłki musiały być rozgrywane przez obrońców Królewskich, a napastnicy BVB zwiększyli pressing na stoperów. Obie bramki padły po błędzie obrony, trudno szukać tutaj jakiś efektywnych akcji w wykonaniu podopiecznych Jurgena Kloppa.

Co wymyśli Jose Mourinho na dzisiejszy wieczór? Jedną z opcji jest trivote, które mogliby utworzyć Essien, Alonso, Modrić. W ten sposób Real skutecznie mógłby zablokować napastników Borussii. Dodatkowo, na lewą obronę wraca Alvaro Arbeloa, przez co Łukasz Piszczek nie powinien mieć już takiej swobody, kiedy grał na niej Essien, który miał bardzo małe doświadczenie na tej pozycji.

Na boisku nie zobaczymy jutro Karima Benzemy, który wczoraj nabawił się kontuzji i nie został zgłoszony do kadry. Kilka słów na ten temat znalazł na konferencji prasowej, Jose Mourinho. - Nie znajdzie się on w kadrze na jutrzejsze spotkanie, ponieważ nabawił się kontuzji, która uniemożliwia mu występ.

Dodatkowo z bólem pleców gra Sergio Ramos. Hiszpanowi kontuzja dokucza już od zgrupowania reprezentacji Hiszpanii, lecz w obliczu problemów z defensywą nie może pozwolić sobie na wolne.

Pomimo złych wieści, są również dobre. Xabi Alonso nie zagrał w spotkaniu z Saragossą, przez co miał okazję do odpoczynku. Bask jest jednym z najczęściej grających piłkarzy i już w poprzednim sezonie narzekał na zmęczenie. Nikt w Madrycie nie wątpi, że Alonso to mózg drużyny i jego dobra forma może dziś pomóc w odniesieniu zwycięstwa

Na przedmeczowej konferencji Jose Mourinho podsumował także grupowych rywali: - To trudna grupa, w której każdy może odnieść porażkę w formie odpadnięcia. Wszystkie drużyny są zagrożone, jak na razie to Borussia oraz my awansujemy do dalszej rudny, jednak City na pewno nie odpuści. Wszystkie zespoły są pod dużą presją co czyni się coraz bardziej skomplikowane.

Borussia Dortmund obecnie lideruje grupie D. Na uzyskanych siedem punktów złożyły się dwa zwycięstwa: w pierwszej kolejce z Ajaxem 1:0 oraz w trzeciej z Realem 2:1 oraz jeden remis z Manchesterem City 1:1. Bilans bramkowy wynosi 4:2.

Podopieczni Jurgena Kloppa zajmuje w Bundeslidze piątą lokatę. Ostatni mecz w sobotnie popołudnie  zremisowała z VfB 0:0. Strata do Bayernu wynosi już 11 punktów. Do zajmującego drugą pozycję Schalke i trzeciego Eintrachtu różnia wynosi tylko cztery punkty.

Dzisiejszego wieczoru Real Madryt musi zwyciężyć jeżeli chce objąć prowadzenie w swojej grupie. Mecz będzie z pewnością trudny jak ostatni w Dortmundzie. Oba zespoły znają stawkę tego meczu i jedno jest pewne - emocje gwarantowane!

Real Madryt - Borussia Dortmund
Wtorek, 6 listopada, godz. 20:45, Estadio Santiago Bernabeu
Arbiter: Cüneyt Cakir

Przewidywane jedenastki:

Real Madryt: Casillas, Ramos, Varane, Pepe, Arbeloa, Essien, Xabi, Di Maria, Ozil, Ronaldo, Higuain.

Borussia Dortmund: Weidenfeller, Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer, Gundogan, Kehl, Reus, Gotze, Grosskreutz, Lewandowski.